czwartek, 13 marca 2014

Na miarę świętych.

Potrzeba tu także wielkiej ufności, bo nie byłoby nam pożyteczne obniżać i ścieśniać naszych pragnień, ale raczej mamy polegać na Bogu i wierzyć, że czyniąc, co jest w naszej mocy, choć nie zaraz, ale powoli, możemy przy Jego łasce dojść do takiej doskonałości, jaką osiągnęło wielu świętych. Bo i oni, gdyby się nie zdobyli na święte pragnienia i stopniowo nie zamieniali ich w czyn, nie wznieśliby się do tak wysokiego stanu. […]
Często zastanawiałam się nad tym powiedzeniem św. Pawła, że „wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”, bo z siebie samej, jasno to zrozumiałam, nic nie mogę. Wielki z tych słów odniosłam pożytek, jak również i z tego, co mówi św. Augustyn: „Daj, Panie, co rozkazujesz, a rozkaż co chcesz”. Często także zastanawiam się nad tym, jak święty Piotr nic na tym nie stracił, że rzucił się w morze, choć go potem strach ogarnął.
(Księga życia 13, 2–3, Św. Teresa od Jezusa)

Każdy z nas ma pragnienia, których nie może zrealizować w życiu doczesnym tak jak by sobie tego w głębi duszy życzył. Wszelkie pragnienia przez nas odczuwane ukierunkowują nas na to, do czego powołuje nas Pan Bóg, co ostatecznie przewidział dla nas w niebie. Podążając za naszymi pragnieniami w odpowiedni sposób, jesteśmy w stanie w doczesnym życiu małymi krokami osiągać największe szczęście na miarę możliwości jakie to życie daje. Dzieje się tak tylko wówczas, gdy Pana Boga stawiamy sobie na pierwszym miejscu, gdy relację z Nim czynimy fundamentem naszego życia. Wybierając to, co rozeznajemy jako Jego wolę, w przeciwieństwie do działania wynikającego wyłącznie z naszych zachcianek, wymaga od nas często wręcz ponadludzkiego wysiłku. Jednak On zapewnia, że Jego łaski nigdy nikomu nie zabraknie (Ap 22,17) - a więc, na ile potrafimy, czerpmy tą wodę życia!
Tak jak święta Teresa doświadczam tego, że sama z siebie tak naprawdę nic nie mogę i mam nadzieję, że u Was jest podobnie. Nie odcinajmy się od tego Źródła! Jeśli jesteśmy z Nim w kontakcie, jeśli słuchamy tego co Pan rozkazuje, nawet gdy oznacza to podjęcie trudu przekraczającego nas samych – On obdarzy potrzebnymi łaskami, „odmłodzi twoje kości, tak że będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie” (Iz 58,11b). Stworzeni na Jego obraz i podobieństwo, dążący do doskonałości, na naszej drodze do Pana Boga tak jak święci możemy stawać się także źródłem Niego dla innych ludzi

Agnieszka, 26 lat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz