czwartek, 16 kwietnia 2015

Przez krzyż do Zmartywchwstania

Nie szukaj Chrystusa bez krzyża 
św. Jan od Krzyża










Nie szukaj Chrystusa bez krzyża. Tylko pięć prostych słów, można by pomyśleć, że tak bardzo już spowszedniałych. Trudno w ogóle wyborazić sobie Jezusa bez krzyża. Jezus i krzyż są przecież nierozłączni. Tak często można o tym usłyszeć w Kościele lub na katechezach. Jeśli tylko wybrzmi imię „Jezus”, od razu w myślach maluje się obraz Jezusa Ukrzyżowanego. Stało się to już taką rutyną, że nawet nad tym się już nie zastanawiamy, nie zatrzymujemy, nie zachwycamy się tym. W swej inteligencji szatan potrafi nas jednak zwodzić nawet za pośrednictwem tak małej rzeczy, jak wspomniana rutyna. Ona powoduje, że stajemy wobec Ukrzyżowanego z chłodnym sercem.

Pewnego dnia odnalazłem zeszyt, który założyłem kiedyś, gdy zaczynałem praktykować wiarę. W zeszycie tym zapisywałem myśli świętych osób, które były dla mnie szczególnie ważne. Wśród nich wybijały się właśnie przytoczone tu słowa św.Jana od Krzyża. Początkowo nie zwróciłem na nie większej uwagi, ale potem one same zaczęły żyć w moim sercu. Zacząłem więc rozmyślać nad ich sensem i próbować spojrzeć w ich świetle na moje życie. I zauważyłem, że praca, studia, cała moja codzienność, sprawiły, że oddaliłem się od prawdy o Chrystusie Ukrzyżowanym. Próbowałem dostosować Jezusa do własnej wizji, pozbawić Go krzyża, by samemu nie musieć dźwigać swojego, bojąc się bolesnych upadków na krzyżowej drodze. Nie wiedziałem, że On sam pragnie być moim Cyrenejczykiem i pomagać mi nieustannie.

Dziś wiem, że nie da się oddzielić Chrystusa od krzyża. Bo Chrystus bez krzyża nie zbawiłby nas. Bez krzyża też nie byłoby radości Zmartwychwstania.

Witalij

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz