środa, 26 listopada 2014

Uwiązani

I z tej czystej dbałości o cześć [w oczach innych] tak bardzo się peszyłam, że śpiewałam znacznie gorzej niż umiałam. Później przyjęłam sobie [zasadę], że gdy nie umiałam czegoś bardzo dobrze, [nie wstydziłam się przyznać], że tego nie umiem (...). I stało się tak, że odkąd zaczęłam w ogóle nie przejmować się tym, że [inni] zauważą, iż czegoś nie umiem, śpiewam znacznie lepiej[...].


Św. Teresa od Jezusa 




W dzisiejszych czasach, dla wielu młodych ludzi znamienną cechą jest dbanie o własny honor i cześć, traktowane niejako gwarancja sukcesu i osobistej satysfakcji. Problem ten dotyka wielu z nas, a jak widać,  nie ominął nawet samej świętej z Avila. Ktoś może sobie pomyśleć: a cóż jest tak ważnego w postanowieniu św. Teresy, aby nie wstydzić się przyznać, że czegoś się nie umie? Czy jest ono na tyle ważne, aby zawracać sobie nim głowę?  Otóż wbrew wszelkim pozorom - tak!

My ludzie, często wzbraniamy się przed przyznaniem do błędu, czy też lękamy się zapytać drugiego człowieka o najbardziej podstawowe sprawy, które budzą nasze wątpliwości. Przykładowo, uczeń podczas lekcji lęka się przy pozostałych uczniach prosić nauczyciela o powtórne wyjaśnienie jakiegoś pojęcia, którego nie zrozumiał. Skąd to wzbranianie się czy też lęk? Otóż jest to skutkiem dbania o zachowywanie pozorów, czci i honoru, a także dobrą opinię wśród innych ludzi. Gdyby więc wspomniany uczeń zapomniał o własnym uznaniu w oczach swoich rówieśników i poprosiłby nauczyciela o pomoc, nie odszedłby przecież bez wiedzy, a zatem odniósłby korzyść dla siebie.

Św. Teresa od Jezusa czułość na punkcie opinii ludzkiej nazywa uwiązaniem  (zniewoleniem), które jest niczym łańcuch. Pisze także, iż  jest to rzecz, która w każdej sytuacji wyrządza duszy znaczną szkodę. I jeżeli to uwiązanie tak bardzo ogranicza nas w tym, co przyziemne, to tym bardziej będzie dla nas zarazą na drodze modlitwy. Reasumując, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko „zdemaskować” naszą cześć własną i zrzec się jej dla większego naszego dobra. A zatem, do dzieła! – jak zachęca nas święta z Avila.

Mirosław





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz