środa, 18 marca 2015

Tato



Wybrałam sobie za orędownika i patrona chwalebnego świętego Józefa, któremu się polecałam. Kto nie znalazł jeszcze mistrza, który by go nauczył modlitwy wewnętrznej, niech sobie tego chwalebnego Świętego weźmie za mistrza i przewodnika, a pod wodzą jego nie zbłądzi.

 św. Teresa od Jezusa




Wiesz tato, kiedy dorosnę, chcę być taki jak Ty! – Słowa, które każdy ojciec chciałby w swoim życiu choć raz usłyszeć, a każdy syn choć raz wypowiedzieć…

Wychowywałem się bez ojca. Ciężko jest zrozumieć małemu chłopcu a chyba szczególnie dorastającemu młodzieńcowi dlaczego nie ma przy nim kogoś, kogo obecność dla innych jest całkiem oczywista. Kiedy podrosłem, wyszedłem na świat i rozejrzałem się szerzej spostrzegłem, że istnieje ktoś taki jak ojciec, że jego brak nie jest normą. 

Przyszedł czas, kiedy zadawałem sobie dość mocno pytanie dlaczego? Czasami bardzo zazdrościłem Panu Jezusowi tego, że On miał aż dwóch ojców… i to jakich! Potrzeba było, abym przeżył mój brak bardzo mocno. Potrzeba było abym zawył z bólu nad wszystkim, co mnie ominęło, nad tym, że nigdy nie dane mi było móc wypowiedzieć tych słów
I wtedy znalazłem swojego Świętego Józefa, Jezus posłał go do mnie, bym mógł doświadczyć tego, co istotne w ojcostwie, bym nauczył się Boga Ojca patrząc na Jego wierny ludzki obraz.
Kiedy dorosnę, chciałbym być taki jak Ty, Tato Józefie!

Seweryn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz