Czuwałam cały wieczór oczekując z Matką Najświętszą na przyjście Boskiego Dzieciątka, które tym razem miało się narodzić już nie w żłóbku, lecz w mojej duszy, albowiem Ono jest rzeczywiście Emanuelem czyli „Bogiem z nami”.
(bł. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej)
Czytając te słowa przypominam sobie swoją pierwszą, świadomie przeżytą Wigilię
Bożego Narodzenia. Przez cały ówczesny adwent Jezus nieustannie przygotowywał
mnie do Swego przyjścia. Nie zważając na moje słabości, formował ze mnie nowego
człowieka. Rozpoczęliśmy tę wspólną pracę od samych fundamentów. Dzięki temu w
tę Świętą Noc, patrząc na żłóbek, cud Bożego Narodzenia mogłem po raz pierwszy
przeżywać też w głębi własnego serca.
Stając dziś na modlitwie przed Jezusem, zapytałem siebie: czy i teraz dobrze
przeżyłem ten czas adwentu? I czy pragnę, by On i tym razem na nowo narodził
się w mojej duszy?
Chciałbym w ten najświętszy wieczór życzyć Wam Pokoju, Radości i Szczęścia
oraz aby Boskie Dzieciątko rzeczywiście narodziło się w sercach Waszych i
Waszych najbliższych.
Witalij
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz