„Wytrwałość zaś winna być dziełem doskonałym” [Jk 1,4].
W
życiu każdego świętego oraz każdego chrześcijanina prowadzącego autentyczne
życie duchowe, wytrwałość to jedna z najważniejszych cnót. Nie jest inaczej u
św. Teresy do Jezusa. Czytając o jej zmaganiach i licznych trudnościach, które
pokonywała na drodze życia duchowego możemy stwierdzić, że wytrwałości jej nie
brakowało. Wytrwałość
jest darem Ducha Świętego (dar męstwa). Powinniśmy więc usilnie dążyć do jego
posiadania i oczywiście prosić o ten dar Boga. Gdy bowiem przychodzą trudności,
oschłość na modlitwie lub gdy po prostu nam się nie chce – pomimo tego
powinniśmy ciągle iść naprzód w
życiu modlitwy. Tylko dzięki cierpliwej i wytrwałej modlitwie możemy wzrastać w
miłości mimo różnorakich przeszkód. Należy więc wytrwać w mocnym postanowieniu
– zarówno w czasie dla nas korzystnym jak i w trudnym. Potrzeba tu wciąż na
nowo podejmować swoją decyzję podążania za Chrystusem, który naucza nas: „Jeśli
kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż
swój i niech Mnie naśladuje!” [Łk 9,23].
W
Twierdzy wewnętrznej Teresa zwraca uwagę na wytrwałość szczególnie w drugich
mieszkaniach, pisze: „Przeto
i wy, siostry, nie ważcie sobie lekko tej pierwszej łaski ani się zbytnio nie
smućcie, jeślibyście nie mogły zaraz odpowiedzieć wezwaniu Pańskiemu. Bóg jest
cierpliwy, umie czekać długie dni, owszem i lata całe, zwłaszcza gdy widzi
wytrwałość i dobre pragnienia. Wytrwałości tu przede wszystkim potrzeba, z nią niezawodnie
odniesiemy korzyść.” [T II 1,3]. Wynika
to z toczącej się wtedy w nas walki duchowej, by pójść za Bożym wezwaniem. Potrzebujemy
tu sporej wytrwałości, gdyż nieprzyjaciel naszej duszy „rzeczy tego świata i
uciechy jego, tak powabnie jej przedstawia, jakby wiecznie trwać miały” [T II
1,3]. Jednocześnie Teresa podpowiada jak powinniśmy się zachować: „Niech się
okaże jako żołnierz waleczny (...). Niech się przygotuje na to, że idzie stawić
czoło wszystkiemu wojsku diabelskiemu i że do tej walki nie ma dzielniejszego
oręża nad krzyż.” [T II 1,6]
Z
kolei w Drodze Doskonałości Teresa daje nam następujące wskazania pomocne w
drodze do celu, którym jest Bóg: „Wracając
tedy do tych, którzy pragną pić z tej wody żywej i iść drogą do niej wiodącą,
aż dojdą do samego źródła, nasuwa się pytanie: od czego oni mają zacząć? Sądzę,
że wszystko na tym polega, by przystąpili do rzeczy z niezachwianym
postanowieniem, iż nie spoczną, póki nie staną u celu. Niech przyjdzie co chce, niech
boli jak chce, niech szemrze kto chce, niech własna nieudolność stęka i mówi:
nie dojdziesz, umrzesz w drodze, nie wytrzymasz tego wszystkiego, niech i cały
świat się zwali z groźbami.” [D 21,2]
Powyżej
zacytowane fragmenty dzieł św. Teresy od Jezusa również i do mnie szczególnie
przemawiają. Wskazują mi one bym nieustannie szedł naprzód, nie zważając na
trud podążania tą drogą, przeciwności jak i słabość ludzkiej natury. Mówią mi,
że to dzięki wytrwałości osiągam postęp w życiu duchowym. Wytrwała modlitwa
uzdalnia mnie do budowania relacji miłości z Bogiem oraz do miłowania moich
bliźnich. To wytrwałość pomaga mi wspinać się – za łaską Bożą – na szczyt góry
Karmel i kroczyć śladami rodziców naszego zakonu. Wytrwałość pomaga mi
pokonywać pojawiające się trudności w życiu wewnętrznym jak również i te z
życia codziennego.
Na
tym świecie każdy z nas żyje z pragnieniem. Nasza wytrwałość powinna więc
również wypływać z pragnienia –
głębokiego wewnętrznego pragnienia miłości. Dopóki będziemy mieć jego
świadomość – nie zabraknie nam wytrwałości – gdyż zawsze będzie w nas
pozostawał pewien niedosyt i chęć podążania w głąb tajemnicy Boga. Przy
braku wytrwałości nie jesteśmy w stanie osiągnąć czegokolwiek co wymaga
wysiłku. Do osiągnięcia sukcesu w jakiejś dziedzinie np. nauki, sportu potrzebny
jest wysiłek – a co za tym idzie – wytrwałość. Nie jest inaczej w życiu
duchowym. Wzrastanie duchowe to ciężka praca, która tak samo wymaga
zaangażowania i wytrwałego dążenia do celu – którym w tym przypadku jest sam
Bóg. Prawdziwe i głębokie szczęście wymaga wysiłku – sporego wkładu z naszej
strony. Za wszelki pokonany trud Bóg odpłaca nam udziałem w Jego wiecznej
chwale. Zatem nie marnujmy danego nam przez Boga czasu, lecz niech każda chwila
przybliża nas do posiadania Królestwa Niebieskiego – już tu na ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz