Rozproszenie jest wtargnięciem na modlitwie myśli
niezgodnych z przedmiotem modlitwy jakiej się oddajemy. Myśli te przynaglają
nas do zajmowania się innymi rzeczami. Rozproszenia mogą mieć miejsce w sposób
dobrowolny lub niedobrowolny. Rozproszenie dobrowolne jest świadomym
dopuszczeniem myśli odwracających naszą uwagę od Boga, którym był zajęty. Dusza
wtedy dobrowolnie się rozprasza i przerywa modlitwę. Natomiast gdy odrzucamy
nasuwające się nam myśli, próbujące odwieść naszą uwagę od Boga wtedy
rozproszenie jest niedobrowolne.
Rozproszenia niedobrowolne można podzielić na zewnętrzne i
wewnętrzne. Zewnętrzne to te które pochodzą z wrażeń odbieranych przez zmysły,
takie jak zapach, wzrok czy słuch. Aby uniknąć rozproszeń zewnętrznych powinniśmy
uczyć się panować nad naszymi zmysłami, wybierając na modlitwę miejsce
odosobnione i ciche jak mówi nasz Pan w Ewangelii: „Ty zaś, gdy chcesz się
modlić wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się w ukryciu. A Ojciec
twój, który widzi w ukryciu odda tobie” (Mt 6, 6). Rozproszeń wzrokowych można
uniknąć mając zamknięte oczy lub patrząc na jakiś pobożny obrazek czy figurkę
jak poleca siostrom św. Teresa od Jezusa: „radzę każdej, by postarała się dla
siebie o jakiś, według własnego upodobania obrazek czy figurkę naszego Pana,
nie po to by je nosić ukryte w zanadrzu i nigdy nie spojrzeć na nie, lecz by
przed tym wyobrażeniem jak najczęściej z Nim rozmawiać” (D 26,9).
Jeśli zaś chodzi o rozproszenia wewnętrzne, pojawiają się
one jako wyobrażenia lub myśli związane z rzeczami, osobami które lubimy lub
których się obawiamy. Jeśli nasza uwaga jest skupiona na przedmiocie naszego
rozważania, wtedy skłonności do tych wyobrażeń są przynajmniej w pewnym stopniu
uciszone, jednak gdy nasza uwaga słabnie, umysł dąży do myśli i wspomnień,
które często są sprzeczne z przedmiotem modlitwy. Najprostszym sposobem
odpierania takich rozproszeń jest ponowne skierowanie uwagi na przedmiot naszej
modlitwy czy na przykład przeczytanie jakiegoś fragmentu z Pisma Świętego. W
przeciwdziałaniu rozproszeniom ważne jest też przygotowanie, które można
podzielić na przygotowanie bliższe i dalsze. Przygotowanie bliższe bezpośrednio
poprzedza naszą modlitwę – jest to np. wyciszenie się na kilka minut przed
rozpoczęciem modlitwy, znak krzyża świętego, rachunek sumienia, akt skruchy.
Przygotowanie dalsze jest to tak naprawdę całe nasze życie – to jak żyjemy,
czyli jak często się modlimy, jak często korzystamy z sakramentów, czy nawet to
co czytamy i jakie rozmowy prowadzimy.
Ważne są też wolność serca i wolność ducha. Trzeba mieć
serce wolne od rzeczy, osób, dobrego imienia, itp. Aby skupić się w duchu św.
Teresa uważa, że pożyteczne jest czytanie dobrej książki oraz, że jej w tym
pomagał widok pól, wody, kwiatów, i że w tych rzeczach znajdowała Stworzyciela
(Ż 9,5). Osobie początkującej w modlitwie Teresa radzi, by nie przejmowała się
zbytnio, gdy dozna na modlitwie rozproszenia oraz, że „Pan nieraz sam tego chce
i dopuszcza, by nas napastowały złe myśli, roztargnienia i oschłości tak
natarczywe, że im się opędzić trudno […] abyśmy tym pilniej czuwali na
modlitwie” (T II 1,8).
Gracjan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz