Przedstawiła mi się dusza nasza jako twierdza cała z jednego diamentu
albo na wskroś przejrzystego kryształu, podzielona na wiele rozmaitych
komnat, podobnie jak i w niebie mieszkań jest wiele. Bo w istocie,
siostry, jeśli dobrze rzecz zważymy, dusza sprawiedliwego nie jest
niczym innym jak prawdziwym rajem, w którym, jak Pan mówi, z radością
przebywa. Jakież bowiem, powiedzcie same, musi być to mieszkanie, w
którym Król tak potężny, tak mądry, tak przeczysty, tak dobra wszelkiego
pełny, rozkosz dla siebie znajduje? Daremnie szukam i nic nie znajduję, do
czego by można było porównać przedziwną piękność i ogromną pojemność
duszy ludzkiej. I w rzeczy samej, jak umysł nasz, jakkolwiek by był
bystry, nie zdoła pojąć Boga, tak również ledwo może pojąć wielkość
duszy, którą Bóg, jak nam to własnym słowem swoim oznajmia, (s.225)
stworzył na swój obraz i podobną sobie.
(Św. Teresa od Jezusa, Twierdza wewnętrzna I, 1, 1)
Teresa przedstawia duszę porównując ją do przejrzystego kryształu, który posiada rozmaite komnaty. Dusza zaś jest darem Boga, Bóg ofiarowuje ją w chwili poczęcia się dziecka. Teresa przedstawiając duszę do kryształu o rozmaitych komnatach, chce wykazać nie do opisania ewenement jakim jest dusza. Jednak dusza nie występuje samodzielnie w człowieku, lecz jest powiązana z ciałem ludzkim. To powiązanie jest ścisłe, tak że zawsze jak coś czynimy, to czynimy to jako osoba cielesno-duchowa. Spostrzec to można najtrafniej, jak czyny ludzkie mogą deprawować człowieka lub wspomagać jego rozwój.
Sabina, 26 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz